wtorek, 30 grudnia 2014

Kamil Stoch wygra Turniej 4 skoczni

Cel to wygrać turniej 4 skoczni. Jeszcze wczoraj raczej jedno z tych zadań o których zwykło się mówić że są tylko marzeniami bo kontuzja bo zero skoków bo braki w przygotowaniach. Jednak lata pracy dodam tutaj cierpliwej pracy zaowocowały bardzo dobrymi skokami w fatalnych warunkach i Kamil Stoch jawi nam się już nam dziś faworytem do końcowego sukcesu w tym prestiżowym turnieju.
Pewno odbicie jeszcze nie to co ostatnio pewno pewność siebie nie ta co po Soczi ale rutyna jest i automatyzm działa.
Liderzy tegorocznego Pucharu Świata jakby troszkę mniej odlecieli niż nam się zdawało . Kilkanaście punktów jest bardzo szybko do nadrobienia.
Czy Kamil podoła , czy ma na tyle siły? Jakoś jestem spokojny i o wiele większym optymistą niż jeszcze wczoraj!!!

wtorek, 9 grudnia 2014

Navratilowa z Radwańską czyli pomysł na wygranie Wielkiego Szlema


I stało się , Agnieszka Radwańska zdecydowała (ciekawe czy w porozumieniu z tatą :))zaprosić do współpracy chyba największa gwiazdę kobiecego tenisa czyli Martinę Navratilovą.
Kolejne próby spełnienia marzeń i aspiracji sportowych nie przynosiły rezultatu a nawet w tym sezonie Agnieszka jakby zaczęła tracić do czołówki a może to czołówka znacznie się oddaliła.Pojawiło się kilka młodych tenisistek grający skuteczny siłowy tenis , co spowodowało problemy Isi.
Nasza gwiazda zauważyła że bez zmiany coraz trudniej będzie jej utrzymać się na topie. Pomóc w tym ma Martina , nikt chyba jak ona w kobiecym tenisie nie potrafił wygrywać najważniejszych turniejów.
Pytanie jednak jest chyba inne a mianowicie czy samo podejście mentalne wystarczy by wygrywać z silnie bijącymi z końcowej linii kortu zawodniczkami.
To już nie tylko Serena Williams,Maria Szarapowa,Wiktoria Azarenka czy Petra Kvitová , na drodze naszej mistrzyni stanąć mogą przecież Andżelika Kerber , Karolina Woźniacka , Halep Simona czy choćby Cibulkova Dominika i Bouchard Eugenie.
Już chyba pogodziliśmy się że Agnieszka nie wzmocni znacząco swojego tenisa i opierać go będzie na technice , intuicji i co cieszy wielu kibiców finezji. Jak to mówią coś za coś , albo pięknie albo skutecznie chciałoby się powiedzieć.
Czy Navratilowa znajdzie sposób jak zniwelować różnice w sile uderzeń i jak to pewnie będzie potrzebne pokonać na jednym turnieju nie jedną czy dwie a kilka silnie bijących zawodniczek.
Osobiście wolałbym aby ten nowo powstały duet sygnował skrót Radwatilowa a nie Navwanska ale jeśli to ma dać większą skuteczność Agnieszce niech i tak będzie.
Australian Open już niedługo a co za tym idzie pierwszy test wpływu (miejmy nadzieje pozytywnego) pani Navratilowej na grę najlepszej polskiej tenisistki.

środa, 3 grudnia 2014

Klątwa Legii? Piąta kolumna -kibole.

Dlaczego?!?! Dlaczego Legia znów w tak bezsensowny sposób podcina sobie skrzydła? Dlaczego nie dajemy sobie szansy? Dlaczego strzelamy samobóje tak naprawdę poza boiskiem?
Kibice (nie mylić z kibolami)niezależnie od sympatii klubowej liczyli na Legie , to miał być początek przełamywania polskiej niemocy w piłce klubowej. Potknięcie w eliminacjach do ligi mistrzów miało wzmocnić Legie , być nauczką na przyszłość ale jak widzimy klub i drużyna z Łazienkowskiej ma u siebie piątą kolumnę w postaci kiboli. Ci podobno oddani klubowi na dobre i złe IDIOCI od wielu lat robią wszystko aby Legia nie wydostała się z marazmu naszej klubowej piłki.
Na temat kary nie ma co dyskutować bo się należała i może nawet większa , to co się stało to wstyd , żenada i po prostu brak słów!
Co zrobi klub i jak sobie z tym poradzi to już inna sprawa .
Musimy chyba zapomnieć o sukcesach , cudownych meczach kolejnych rundach itd. Teraz czeka Legie (mam nadzieje) ostateczna rozgrywka (daj Bóg również inne kluby)z kibolami.
Musimy się wreszcie pozbyć tej PIĄTEJ KOLUMNY naszej piłki. To rak podobnie jak korupcja , kolesiostwo i minimalizm!
Już czas (ostatni dzwonek) na chemioterapie a raczej pałoterapie czy inne rozwiązania siłowe i karne .
KIBOLE -POLSKIE PRAWO 77-0
KIBOLE -LEGIA nokaut
Polska piłko czas się podnieść nie tylko na murawie jak widzimy !

Zawstydzony kibic.

wtorek, 2 grudnia 2014

Wszyscy skaczą a naszych ORŁÓW nie widać


Początek sezony 2014/2015 w skokach dla naszych skoczków wydaje się że jeszcze się nie zaczął. Dwukrotny mistrz olimpijski tak naprawdę jeszcze pozostaje w hangarze a pozostałe orły jakby dopiero kołowały na pas startowy.
Co ciekawe kibice pomni na doświadczenia z lat minionych wykazują cierpliwość i opanowanie w oczekiwaniu na dobre rezultaty.
Czy nadejdą , a jeśli tak to kiedy? To pytanie zdaje się być głównym komentarzem po ostatnich dwóch pucharach światach w skokach narciarskich.
,,Zraniony'' mistrz na którego powinniśmy hukać i dmuchać jeśli jest to konieczne niech czeka , dobrze wszyscy wiemy że jest nam potrzebny zdrowy nawet jeśli z zaległościami treningowymi to trudno najważniejsze by nie pogorszyć stanu jego zdrowia .Kamil nadrobi stracony czas i może uda mu się niedługo nawiązać walkę z najlepszymi. Wyniki ostatnich konkursów pokazują że poszczególni zawodnicy weszli w sezon w różnej formie i mimo wszystko uważam że ci którzy będą się bić o kryształową kulę jeszcze nie odpalili.
To dać powinno Kamilowi spokój , ci z którymi będzie rywalizował o miano najlepszego w tym sezonie (no może poza Prewcem) też jeszcze szukają formy.
Nie wiem czy w tym sezonie naszym orłom uda się opanować niebo nad skoczniami ale czuje że przynajmniej jeden będzie latał jak przystało na ten gatunek dostojnie i wysoko.